piątek, 26 czerwca 2015

Kok niejedno ma imę

Sezon wesel trwa w najlepsze. Moją ulubioną fryzurą na takie okazje jest kok. Włosy nie plączą się po karku, fryzura długo się utrzymuje i co ważne elegancko się prezentuje. Poniżej przedstawiam kilka moich "kokowych" inspiracji.


Kok na wypełniaczu:

Ładnie prezentuje się w zestawieniu z prostą sukienką, np. princeską. Upięcie warto dodatkowo ozdobić kokardką.

Kok z warkoczem:

Musicie przyznać, że wygląda bardzo efektownie.

Romantyczny koczek:

Luźny, romantyczny koczek. Ładnie prezentują się w nim zarówno blondynki, jak i brunetki.

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam dwie lewe ręce to fryzur i nawet taki "messy" kok wychodzi mi dziwacznie :D

    OdpowiedzUsuń